Baranki w pieluchach - Happy-Go-Lucky
Zapraszamy na pokaz z cyklu: Baranki w pieluchach, dla mamy i malucha!
Raz w tygodniu pokazujemy atrakcyjny, ambitny film, na który rodzice mogą przyjść wraz ze swoimi pociechami. Prezentujemy filmy premierowo goszczące na naszych ekranach.
Aby zapewnić naszym specjalnym gościom maksymalny komfort filmy są wyświetlane przy słabo wyciemnionej sali oraz z dźwiękiem odpowiednio przyciszonym. Poza tym, świadomi niewygody towarzyszącej wyjściu z maluchem na drugie piętro, gwarantujemy, że nasza obsługa dołoży wszelkich starań, aby ten problem nie zaprzątał głowy naszych Widzów!
11 grudnia zapraszamy na HAPPY-GO-LUCKY, CZYLI CO NAS USZCZĘŚLIWIA, nieprzyzwoicie optymistyczną komedię Mike'a Leigh!
BILETY: tylko 10 zł!
czwartek, 11 grudnia, godz. 11.00
HAPPY-GO-LUCKY, CZYLI CO NAS USZCZĘŚLIWIA | HAPPY-GO-LUCKY
reż. Mike Leigh, Wielka Brytania 2008, 118’
MFF w Berlinie 2008: Srebrny Niedźwiedź - najlepsza aktorka: Sally Hawkins
Komedia Mike’a Leigh, twórcy nagrodzonych Złotą Palmą Sekretów i kłamstw.
Poppy jest nauczycielką, która mieszka ze swoją koleżanką z pracy i razem z nią poszukuje partnera na życie. Jest błyskotliwą, atrakcyjną kobietą z wielkim poczuciem humoru. Choć wie, co należy traktować poważnie, a kiedy dworować sobie z problemów, wydaje się nieco zagubiona, zwłaszcza w kontaktach z dziwaczną rodziną, konfliktowym instruktorem jazdy i w trakcie wyczerpujących lekcji flamenco. Niespodziewanie pojawi się jednak ktoś, kto obudzi w niej nadzieję na zupełnie nowe życie.
Już w pierwszej scenie swojego nowego filmu Mike Leigh ukazuje niezwykłość bohaterki Happy-Go-Lucky ( Sally Hawkins w kreacji nagrodzonej na festiwalu w Berlinie w 2008 roku). Poppy jedzie rowerem przez centrum Londynu, radośnie obserwując otoczenie, od czasu do czasu machając do mijanych ludzi. Jej pogodnego usposobienia nie zmąci obojętność sprzedawcy, z którym spróbuje flirtować w księgarni, ani nawet kradzież roweru, pozostawionego na ulicy.
Oto cała Poppy: przyjazna każdemu człowiekowi, który po bliższym poznaniu nie będzie mógł jej się oprzeć. Kocha swoich uczniów i wkłada wiele wysiłku w swoją pracę. Przyjaźni się ze swoją współlokatorką, szaleje w klubach co weekend i z równym zapałem podchodzi do lekcji flamenco jak i do ćwiczeń na trampolinie. Odnalazła szczęście w sobie i dzieli się nim z innymi.
Mike Leigh o swoim filmie: Happy-Go-Lucky miał pokazać mój stosunek do świata: chciałem zrobić film, który będzie pochwałą życia. Nie mam wątpliwości, że na początku XXI wieku jesteśmy na prostej drodze do samozagłady. Doskonale zdaję sobie sprawę, że w dobrym tonie jest dziś narzekać - sam zresztą nie jestem od tej mody wolny. Ale jednocześnie ciągle widzę, że gdzieś tam w prawdziwym świecie są ludzie, którzy próbują dać sobie radę. Myślą pozytywnie. Źródło: Gazeta Wyborcza
Dziwne, wspaniałe, brawurowe kino. Bardziej nasycone niż wszystko, co dotąd oglądaliśmy w berlińskim konkursie. Pozbawione tezy podanej na tacy. Kolorowe. Słodko-gorzkie. W całości podporządkowane spojrzeniu Poppy, jej niezwykłemu, wciąż obecnemu uśmiechowi, za którym kryje się smutek. Tadeusz Sobolewski, Gazeta Wyborcza
Cykl polecają:
Raz w tygodniu pokazujemy atrakcyjny, ambitny film, na który rodzice mogą przyjść wraz ze swoimi pociechami. Prezentujemy filmy premierowo goszczące na naszych ekranach.
Aby zapewnić naszym specjalnym gościom maksymalny komfort filmy są wyświetlane przy słabo wyciemnionej sali oraz z dźwiękiem odpowiednio przyciszonym. Poza tym, świadomi niewygody towarzyszącej wyjściu z maluchem na drugie piętro, gwarantujemy, że nasza obsługa dołoży wszelkich starań, aby ten problem nie zaprzątał głowy naszych Widzów!
11 grudnia zapraszamy na HAPPY-GO-LUCKY, CZYLI CO NAS USZCZĘŚLIWIA, nieprzyzwoicie optymistyczną komedię Mike'a Leigh!
BILETY: tylko 10 zł!
czwartek, 11 grudnia, godz. 11.00
HAPPY-GO-LUCKY, CZYLI CO NAS USZCZĘŚLIWIA | HAPPY-GO-LUCKY
reż. Mike Leigh, Wielka Brytania 2008, 118’
MFF w Berlinie 2008: Srebrny Niedźwiedź - najlepsza aktorka: Sally Hawkins
Komedia Mike’a Leigh, twórcy nagrodzonych Złotą Palmą Sekretów i kłamstw.
Poppy jest nauczycielką, która mieszka ze swoją koleżanką z pracy i razem z nią poszukuje partnera na życie. Jest błyskotliwą, atrakcyjną kobietą z wielkim poczuciem humoru. Choć wie, co należy traktować poważnie, a kiedy dworować sobie z problemów, wydaje się nieco zagubiona, zwłaszcza w kontaktach z dziwaczną rodziną, konfliktowym instruktorem jazdy i w trakcie wyczerpujących lekcji flamenco. Niespodziewanie pojawi się jednak ktoś, kto obudzi w niej nadzieję na zupełnie nowe życie.
Już w pierwszej scenie swojego nowego filmu Mike Leigh ukazuje niezwykłość bohaterki Happy-Go-Lucky ( Sally Hawkins w kreacji nagrodzonej na festiwalu w Berlinie w 2008 roku). Poppy jedzie rowerem przez centrum Londynu, radośnie obserwując otoczenie, od czasu do czasu machając do mijanych ludzi. Jej pogodnego usposobienia nie zmąci obojętność sprzedawcy, z którym spróbuje flirtować w księgarni, ani nawet kradzież roweru, pozostawionego na ulicy.
Oto cała Poppy: przyjazna każdemu człowiekowi, który po bliższym poznaniu nie będzie mógł jej się oprzeć. Kocha swoich uczniów i wkłada wiele wysiłku w swoją pracę. Przyjaźni się ze swoją współlokatorką, szaleje w klubach co weekend i z równym zapałem podchodzi do lekcji flamenco jak i do ćwiczeń na trampolinie. Odnalazła szczęście w sobie i dzieli się nim z innymi.
Mike Leigh o swoim filmie: Happy-Go-Lucky miał pokazać mój stosunek do świata: chciałem zrobić film, który będzie pochwałą życia. Nie mam wątpliwości, że na początku XXI wieku jesteśmy na prostej drodze do samozagłady. Doskonale zdaję sobie sprawę, że w dobrym tonie jest dziś narzekać - sam zresztą nie jestem od tej mody wolny. Ale jednocześnie ciągle widzę, że gdzieś tam w prawdziwym świecie są ludzie, którzy próbują dać sobie radę. Myślą pozytywnie. Źródło: Gazeta Wyborcza
Dziwne, wspaniałe, brawurowe kino. Bardziej nasycone niż wszystko, co dotąd oglądaliśmy w berlińskim konkursie. Pozbawione tezy podanej na tacy. Kolorowe. Słodko-gorzkie. W całości podporządkowane spojrzeniu Poppy, jej niezwykłemu, wciąż obecnemu uśmiechowi, za którym kryje się smutek. Tadeusz Sobolewski, Gazeta Wyborcza
Cykl polecają: